sobota, 24 sierpnia 2013

[00 - PROLOG]

    Z pozoru jestem tylko zwykłą 16-latką, która tak naprawdę niewiele wie o życiu. Więc jakim cudem jestem rozpoznawalna prawie na całym świecie? Odpowiedź jest bardzo prosta: jestem córką Harrego Stylesa - byłego sławnego piosenkarza muzyki pop. Już od moich narodzin było o mnie pełno w mediach. Zdjęcia innych bobasów umieszczane były w rodzinnych albumach. Moje pojawiały się na okładkach gazet i było ich pełno w internecie. Z jednej strony było to fajne, ale z drugiej miałam już tego dość. Znałam cały zespół One Direction. Mimo tego, że rozpadł się już 4 lata temu. Myślałam, że wszystko skończy się wraz z końcem ich kariery, ale się myliłam. Ich fanki ciągle coś chciały: zdjęcie, autograf, czy pogadać. Chciałam być normalną nastolatką, ale wyszło inaczej. Cóż mogłam poradzić? Dobrze, że miałam Dylana, który był w takiej samej sytuacji. Syn Zayna i Natalie. Przechodziliśmy przez życie razem. Miałam też innych znajomych, ale jakoś nikomu nie potrafiłam zaufać. Ludzie byli jak hieny. Chcieli się ze mną zadawać tylko dlatego, żeby inni im zazdrościli tego, że się ze mną pokażą i nagle będą "sławni". To było naprawdę żałosne. Wolałam trzymać się z dala od tego fałszu. Mój problem polegał na tym, że czasami nie umiałam dostrzec tego, że któraś osoba nie jest prawdziwa, tylko udaje. Bycie nastolatką jest naprawdę trudne. Na szczęście oparcie zawsze znajdowałam w rodzicach. Oni dosłownie zawsze potrafili mnie zrozumieć. Mama umiała pocieszyć, a tata rozśmieszyć i rozładować nawet najgorszą sytuację. Jak to robili? Nie wiem. Po prostu byli. I nie zamieniłabym ich na żadnych innych. Z tatą łączyła mnie jedna, ważna rzecz: miłość do śpiewu i muzyki. Już od najmłodszych lat stałam się jej częścią. Choć jeszcze nigdy nie odważyłam się zaśpiewać publicznie. Wiedziałam, że gdybym chciała być sławna, to nie byłby to żaden problem. Wystarczył jeden telefon od mojego ojca i gotowe. Próby, nagrania, koncerty. Tu pojawia się coś, co z tatą mnie dzieliło: on kochał występować na scenie - ja panicznie się jej bałam. Już wiele razy proponował mi występy na imprezach charytatywnych, ale zawsze odmawiałam. Na samą myśl robiło mi się niedobrze. To był mój największy problem. 
     Dylan grał na fortepianie i gitarze. Nauczył się tego w szkole muzycznej. On również mógłby śpiewać, choć nigdy się nie odważył. Nawet przy mnie. Jeżeli odziedziczył głos po Zaynie, to mogłam mu tylko pozazdrościć. Tylko skąd miałam to wiedzieć, skoro on wstydził się nawet mnie? To właśnie cały Dylan: kochany, wspaniały i wstydliwy we wszystkim. Kochałam go jak brata i za nic nie wyobrażałam sobie swojego życia bez niego. Wszyscy mówią, że przyjaźń damsko-męska nie istnieje. A my byliśmy idealnym przykładem tego, że to nieprawda. Trzymaliśmy się razem od 16 lat i traktowaliśmy się jak rodzeństwo. Obalaliśmy wszystkie mity. 
    Wbrew wszystkiemu naprawdę byłam zwyczajną nastolatką, która jak każdy inny miała swoje problemy i zmartwienia. Lubiłam myśleć o życiu. Lubiłam siadać na swoim szerokim parapecie i rozmyślać o tym, "co by było gdyby". Wyobrażałam sobie siebie we wszystkich wcieleniach. Myślałam o tym, jak wyglądałoby moje życie, gdybym urodziła się w zwyczajnej, brytyjskiej rodzinie, albo gdybym miała tylko jednego rodzica, albo gdybym miała młodsze czy starsze rodzeństwo. W życiu nigdy niczego mi nie brakowało. Po prostu bardzo lubiłam rozmyślać. Wkładając słuchawki w uszy i słuchając piosenek Emeli Sandé, Demi Lovato czy Rihanny myślałam o tym wszystkim, co było jeszcze przede mną. Miałam tylko 16 lat. Zastanawiałam się, kto będzie moim przyszłym mężem, jakiej płci będzie moje pierwsze dziecko, a przede wszystkim: czy będę szczęśliwa, tak jak moi rodzice? Oni mimo upływu czasu wciąż kochali się tak samo. Nie pamiętam, kiedy ostatnio słyszałam ich kłótnię. Zawsze dochodzą do porozumienia, a chwilę później śmieją się, z głupot o które poszło. Moim wielkim marzeniem było to, by kiedyś trzymać się tak, jak oni. 
    Z resztą zespołu miałam bardzo dobry kontakt. Nigdy nie zwracałam się do nich "wujku", a do ich żon "ciociu". Wszyscy mówiliśmy sobie po imieniu i tak było wygodniej. Wszyscy bardzo często się odwiedzaliśmy i spędzaliśmy wspólnie święta. Najmniej z całej ich piątki znałam Louisa. On po zerwaniu zaręczyn z Darcy się od nas odciął. Wolał siedzieć sam, a czasami ostro imprezować. Był dla mnie wielką zagadką. Pamiętałam go jako radosnego i zadowolonego z życia "dzieciaka", ale teraz podobno się zmienił. Nie pamiętam, kiedy ostatnio z nim rozmawiałam. Dlatego bardzo zdziwił mnie fakt, że miał pojawić się na niedzielnym obiedzie. Czego się spodziewałam? Nie mam pojęcia. Ale właśnie od tego dnia wszystko się zmieniło ...

________________________
Okey, no to mamy taki króciutki prolog, haha :) 
Dłuższego naprawdę nie ma co pisać. Rozdziały będą bardziej rozbudowane i to wam obiecuję! :)
Dziękuję za prawie 30 komentarzy pod wstępem i dodawanie się do obserwatorów! Dzięki temu wiem, że jeszcze mam dla kogo pisać ♥
CZYTASZ = KOMENTUJESZ! 
Czekam na wasze opiniee!

+30 komentarzy = rozdział 1 :)  

33 komentarze:

  1. Świetny! Oby tak dalej! Nie mogę się już doczekać pierwszego rozdziału! :DD

    OdpowiedzUsuń
  2. Od razu zaznaczam, ze nie przepadam za czytaniem prologow, jednak Twoj uwielbiam. :-). Od tej pory zaczynam je czytac. To po pierwsze. :)
    Po drugie dziwi mnie, ze wyznaczasz liczbe komentarzy bo wiadomo, ze bedziesz ich miala o wiele wiele wiecej :-). Tak to jest jak sie nie wrzy w swoj talent :)))
    A co do notki to wszystko lekko i przejrzyscie napisane :D Bardzo mi sie podoba Twoj styl pisania i opisywania roznych sytuacji. Nie moge sie doczekac tego niedzielnego obiadu :))) Widze, ze miedzy Darcy a Louisem cos bedzie. No, no :) przyznam szczerze, ze bardzo mnie zaciekawilas i z niecierpliwoscia czekam na rozdzial pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Prolog wspaniały jestem bardzo ciekawa co będzie dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie wciągające zresztą jak wszystkie twoje opowiadania :D
    Chce już 1 rozdział, czekam z niecierpliwością i codziennie sprawdzam czy coś się pojawiło haha <3

    OdpowiedzUsuń
  5. tak jak zwykle - genialnie.
    nigdy nie zawiodłam się na tobie, zawsze rozdziały są świetne! historia zapowiada się bardzo ciekawie,z niecierpliwością czekam na następny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  6. świetnie, jestem strasznie ciekawa o co chodzi.
    Prolog jest naprawdę cudny ;3
    Czekam na 1 rozdział <3
    pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Co się stanie ? Co ty znowu wymyśliłaś ?? Świetnie napisałaś prolog. Czekam na rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialny prolog, tak mnie zaciekawiłaś, że nie będę mogła przestać myśleć o tym opowiadaniu :) uwielbiam cię i z niecierpliwością czekam na rozdziały xx

    OdpowiedzUsuń
  9. jej.. ten prolog jest booooski <33
    nienawidzę jak w prologu jest napisane :
    "hej. nazywam się [t.i], mam 17 lat i kocham zespół One Direction. mieszkam w małym miasteczku w Polsce. moim marzeniem jest wyjazd do Londynu, by poznać mój ukochany zespół. "
    w twoim prologu jest tajemnica , czyli to co kocham ;*
    nie mam pojęcia o co może chodzić z Louisem ...
    czyżby nasza Marcheweczka zakochała się w Destiny .?
    może to dlatego zerwał z Darcy hmm..
    i wtedy musieli by się ukrywać przed całym światem i jej rodzicami no bo ta różnica wieku itp.
    ale jak widać mam wspólną cechę z główną bohaterką ;)
    lubię się zastanawiać co by było gdyby ..
    no nic może jakoś wytrzymam bez dorabiania własnego scenariusza i zdam się na twoją wyobraźnię, która tak między nami jest niezwykła ;)
    oczywiście przeczytałam pierwszą część twojego opowiadania i muszę Ci powiedzieć, że do ostatniego rozdziału nie byłam pewna z kim będzie ...
    no ale na szczęście wybrała Hazzę i teraz mają Destiny awww...
    jakie to słodkie, że przez tyle lat nadal się kochają <33
    myślę, że Rose teraz wie, że podjęła dobrą decyzję ;**
    w ogóle nie mogę się przyzwyczaić, że kończyłam czytać jak się schodzili, a teraz to jest już Rose Styles i mają dziecko awww...
    no i oczywiście Natalie Malik, Jane Horan i Libby Payne
    KOCHAMA JE NORMALNIE <33
    wiem, że to nie jest naprawdę ale się tak cieszę, jak z zaręczyn Zerrie co chyba nie jest do końca normalne hmm...
    mam nadzieję, że jeszcze odróżniam fikcję od rzeczywistości xDee
    no nic to chyba tyle by było
    czekam na 1 rozdział
    życzę Ci ogroooomnej weny
    i żegnam się
    paaaaaaaaaaaaaaa ;****

    OdpowiedzUsuń
  10. jupi <3 nie mogę się doczekać rozdziału :D
    Czekam, czekam zniecierpliwiona xx
    Ania xoxo

    OdpowiedzUsuń
  11. Suuuuuuuuuper <3 NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ NASTĘPNEGO <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Super ! Nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału. I już wiadomo że pomiędzy nimi coś będzie ^.^

    OdpowiedzUsuń
  13. Ooo zapowiada się świetne opowiadanie. Prolog wyśpiewuje najlepsze opowiadanie na świecie!!!!
    Czekam na kolejny @JustinePyane81

    OdpowiedzUsuń
  14. jak zawsze świetne! Czytam Twojego 3 bloga i jestem zachwycona, mimo iż jest to początek. Nie wiem co jeszcze mam napisać więc się żegnam, bye! :))~Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  15. jak zawsze świetne! Czytam Twojego 3 bloga i jestem zachwycona, mimo iż jest to początek. Nie wiem co jeszcze mam napisać więc się żegnam, bye! :))~Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału!

    OdpowiedzUsuń
  17. cudowne :) czekam na następny rozdział c:

    OdpowiedzUsuń
  18. super czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeeju ! jestem ciekawa co bd dalej! ;d

    OdpowiedzUsuń
  20. Po prostu brak słów rozdział rewelacyjny. Czekam z niecierpliwością na cd. ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. Super się zapowiada ! Czekam na rodział ! <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Czekam na rozdział! xdd

    OdpowiedzUsuń
  23. Genialne!! Naprawdę nie mogę doczekać się reszty!! Bardzo fajnie się zapowiada!! OXXO

    OdpowiedzUsuń
  24. Moglabys mnie powiadamiac? @maddie_lx :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Przyznam, że nigdy nie czytałam TAKIEGO prologu. Zaciekawiłaś mnie nim, i mogę obiecać, że zostawię po sobie komentarz pod rozdziałem pierwszym ;)
    W prologu czuć tajemnicę, i to mi się podoba =D
    Pozdrawiam,
    Ronnie xx

    OdpowiedzUsuń
  26. Czyżby romansik Destiny i Louisa? :3 Podoba mi się! Czekam na nn!

    OdpowiedzUsuń
  27. Już mi się podoba, czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Genialny prolog. :) Z niecierpliwością czekam na pierwszy rozdział!
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Strasznie mnie zaciawił ten prolog. Już nie mogę się doczekać 1 rozdziału. Ciekawe o co kamam z Lou.

    OdpowiedzUsuń
  30. Wszystko fajnie. Tylko, że... nie rozumiem paru rzeczy.. A mianowicie w I części jest z Harrym itp. Potem mają dziecko... przed tym dzieje się wiele różnych wydarzeń? Zrozumiałam, że II część jest o ich córce. I tu pojawia się problem. Po samym szablonie widać, że będzie coś z Lou. Tu mi nie pasuję bo on już będzie trochę starszy (pewnie około 30) ... Nie rozumiem.

    OdpowiedzUsuń